1 lipca 2017 zostały rozegrane regaty żeglarskie na jeziorze Czos przy bardzo wymagających warunkach pogodowych. Wiatr stały 3-4 B, w porywach 6 B, w kierunkach zachodnich odbijających na północ. Nagłe i bardzo porywiste szkwały postawiły 18 zgłoszonych do startu załóg przed dylematem refować się czy iść na maksa ?

 

Regaty Hote Anek Cup / Festiwal żagli ISSA 2017 to regaty będące trzecią imprezą w 2017 roku w ramach Żeglarskiego Grand Prix Mrągowa. Rywalizacja powróciła do formuły jednodniowej.

Regaty należały do programu imprez sportowych rozgrywanych z okazji „Dni Mragowa 2017”.

Zawody rozgrywane były ze współpracy z ISSA – międzynarodową federacja szkół żeglarskich, to kolejne zawody z okazją na dobrą zabawę na wodzie. Poprzednie regaty rozgrywane przy flaucie pozostawiły niedosyt. Tym razem Czos pokazał swoje odmienne oblicze,

Zawody składały się czterech wyścigów, któych wyniki klasyfikowane były ŻGP Mrągowa i dodatkowego wyścigu Super Open, który nie był liczony do klasyfikacji ŻGP Mrągowa. Dodatkowo w pierwszym wyścigu liczyliśmy rodzinnych członków załóg, ISSA była pomysłodawcą i fundatorem pucharu wyścigu familijnego. W tej rywalizacji zwyciężył rodzina Dymerskich, gdzie Jerzy namówił do startu syna i wnuka.

Uroczystość otwarcia regat nastąpiła na promenadzie w Cafe Estrada pod Amfiteatrem, gdzie Burmistrz Mrągowa Otolia Siemieniec dokonała oficjalnego lpowitania i otwarcia, a Pani Starościna Magdalena Lewkowicz przekazała życzenia wspaniałej walki na wodzie. Została dokonana uroczystość podniesienia bandery, odprawa sterników, omówiono trasę, zasady rywalizacji i program regat. Sędziowie zażądali obligatoryjnego noszenia kamizelek asekuracyjnych.

Trasa była ustawiona w konfiguracji trójkąt, śledź, boje blisko przy brzegu, toteż kibice mieli okazję zobaczyć wysiłek zawodników. Wiatr dochodzący momentami do 12 metrów na sekundę przetestował zgranie załóg i przygotowanie sprzętu. Nie wszycy zdążyli na start, jedni refowali żagle, inni mieli problem z wypłynięciem z portu.

Punktualnie o 12.00 opadła flaga startowa i się zaczęło. Pierwszy wyścig przyniósł widowiskową wywratkę katamarana Necra 18. Bracia Jurkiewicze mieli spory problem z podniesieniem jednostki i z poocą WOPR Mrągowo podholowali łódkę do brzegu. Oględziny po podniesieniu katamarana wskazały uszkodzenia takielunku i załoga zdecydowała o odstąpieniu od rywalizacji ze względu na bezpieczeństwo. W pierwszym wyścigu na skutek problemów technicznych z fałem foka odstapiła od rywalizacji załoga jachtu Viki. Pozostałe załogi, których sprzęt nie zawodził przemierzały Czos z fantastycznymi prędkościami. Zafalowanie wygoniło z jeziora rowery wodne i kajaki, dlatego można było koncentrować się na trymie żagli i przeciwnikach. Zdecydowany prym w tych warunkach wiodły katamarany, dobrze startowały, a na wolnych kursach odpływały bez trudu, choć ich opanowanie graniczyło z wyczynem. Szczególną uwagę zwrócił na siebie Tadeusz Kozakiewicz, który w pojedynkę świetnie kontrolował katamaran EX.

Silny wiatr dał się we znaki załogom łódek otwartopokładowych które wielokrotnie zaliczały wywrotki. Niektórzy momentalnie wstawali, innym trzeba było pomagać. Łukasz Cagara zawodnik startujący na Laserze wykazał się poświęceniem i pomógł żeńskiej załodze startującej na 420 w trudnej sytuacji wskakując do wody. Brawo.

W pierszej halsówce doskonale zaprezentowała się załoga Pawła Marcinkiana na omedze standart, lecz awaria mocowania bomu zaprzepaściła szanse na skuteczną rywalizację. Musieli ratować się prowizorką, ale ukończyli wyścig i regaty. Omega Susz z Piotrem Bokota za sterem pływała bezawaryjnie i bardzo skutecznie. Zwycięstwo w otwartopokładowej klasie open mogły mu zabrać tylko katamarany. Tak sie stało. Zwłaszcza przy wyścigach długich katamarany miały miejsce by się rozpedzić choć nawet doświadczony Marek nie okiełznał zwojej Necry 18 i też zaliczył efektowną katapultę. Warto wspomnieć damską załogę Ilonę i Igę Niewiadomskie, które na 420 w nierównej walce z wiatrem dzielnie walczyły o swoje.

Wśród kabinowych jahchtów dominowały Delphia 24 OD mimo pływania na pełnym ożaglowaniu. To solidna konstrukcja po raz kolejny udowadnia swoją dzielność. Tu wyścigi zdominował Jakub Malicki, który pewnie wygrał wszystkie wyścigi. W drugim jego konkurent Grzegorz Pieczko próbował nawiązać walkę, ale niedociążona załoga nie była w stanie wybalastować łódki.

Świetnie radził sobie Darek Bałdyga, który zarzucił na maszt mniejsze żagle, i ze swoją trzyosobową załogą elegancko ogarniał przechyły.

Jedni się przewracali, innych zawodził sprzęt, jeszcze innych opuściły siły. Do ostatniego prestiżowego wyścigu SUPER OPEN przystąpiło zdziesiątkowana flota, tylko sześć jachtów ! Ten wygrał Marek Karawajczyk z Justyną Olczak na Extreme 7.

W klasie otwartopokładowej open zwyciężyli Justyna Olaczak i Marek Karawajczyk, przed Tadeuszem Kozakiewiczem i Piotrem Bokota, Konradem Bokota i Piotrem Węglewskim.

W klasie kabinowej open zwyciężyli Jakub Malicki z załogą Paweł Ejsmont, Paweł Chmielarz, Marcin Rejmanowski. przed Grzegorzem Pieczko z Lucyną Pieczko i Błażejem Bednarczykiem w załodze i Dariuszem Bałdygą z Kariną Lubak i Julią Bałdyga w załodze.

Regaty na długo pozostaną wryte w naszej pamięci. Zakończyło je udane Afterparty w Hotelu Anek, gdzie wesoła gromadka do późnych godzin po wręczeniu nagród i dyplomów i pucharów komentowała wrażenia z trasy. Podkreślano waleczność, nieustępliwość rywali i walkę fair-play. Czos tym razem zmusił żeglarzy do wykazania się odwagą, hartem i wytrzymałością. Najmłodszy uczestnik regat Filip Sokołowski niespełna 12 leni żeglarz pokazał swoim rówiesnikom że nie tylko komputery i smartfony daja frajdę w życiu i Mirkiem Zebrowskim ukończyli te trudne regaty. Został wyróżniony specjalną nagrodą firmy Krasnobrodzka Racing. Nagrody dla wszystkich żeglarzy ufundowane zostały przez ISSA, MTR Czos, Sail-Service, Lanex, BS Moto Mazury. Bardzo miło wspominamy gościnność Hotelu Anek.

Wkrótce kolejna impreza ŻGPM 2017 – Arkodach Cup 2017 / Błękitna Wstęga J. Czos.